Przeczytałem „Opowieści z Narnii” części 6 i 7. Są to najciekawsze książki, jakie do tej pory przeczytałem.
6 część ma tytuł „Siostrzeniec czarodzieja” i opowiada o stworzeniu Narnii przez wielkiego Lwa o imieniu Aslan. Aslan stwarza Narnię przez najprostszy śpiew. Przypomina mi to stworzenie świata przez Boga. Bóg stwarza słowem, a Aslan śpiewem. Wzbudziło to moją ciekawość i szacunek do Stwórcy. Dało też wyjaśnienie do 1 części, dlaczego stary profesor uwierzył Łucji, kiedy mówiła, że znalazła drogę do Narnii. Tak jak w Biblii, tak i w stworzonej Narnii pojawia się też pierwsze zło. Jadis i wuj Andrzej to dwa czarne charaktery tej części. Podobnie jak w Biblii, tak i tu człowiek musi przejść swoją próbę posłuszeństwa. Czy Digory jej sprosta??
Przekonaj się sam 🙂
A w części 7, która nosi tytuł „Ostatnia Bitwa” nadchodzi koniec Narnii. Kiedy czytałem tę część, czułem grozę i rozpacz, że zbliżam się do końca. Kilka wieków temu król Lirian był w kraju olbrzymów i zobaczył śpiącego olbrzyma o imieniu Czas, który obudzi się kiedy będzie koniec świata. W 7 części właśnie się obudził. Grozę czuć też w samej Narnii, bo oto prawda przegrywa z kłamstwem wmawianym wszystkim przez szympansa Krętacza i kota Imbira. Narnijczycy już nie ufają Aslanowi lub Taszlanowi. Dochodzi do wielkiej nierównej bitwy, pomiędzy Kalormenem a Narnią. Ginie król Narnii Tirian, ginią dzieci – Piotr, Łucja i Edmund. Wszystkie światy łączą się z sobą. Wreszcie dotarli do DOMU.
Dla czytelnika to koniec powieści, dla nich nowy początek w nowej Narnii, w Krainie Aslana.
Przekonaj się sam i przeczytaj!
Polecam 🙂 Szymon z kl 2a